Borderline – nie dajmy się stygmatyzacji!

Zacznijmy może od, troszkę uogólniając, powszechnego wyobrażenia nt. osobowości typu borderline. Znaczna część ludzi słysząc hasło „borderline” wyobraża sobie osobę absolutnie poza kontrolą.

Intensywną w swoich reakcjach, manipulującą, kłamiącą, często również agresywną, samookaleczającą się. Innymi słowy po prostu toksyczną. Najczęściej kobietę. Nie pomaga temu wzór takiej osoby stworzonej w mediach społecznościowych, licznych memach czy artykułach nie pochodzących ze stron medycznych.

Pacjenci niejednokrotnie boją się tej diagnozy, źle na nią reagują, albo wstydzą się do niej przyznać. Wszystko to prowadzi do ogólnej stygmatyzacji takich osób. Niestety, często również przez osoby z branży medycznej.

W naszym społeczeństwie brakuje solidnej edukacji na temat zaburzeń osobowości i z czym to się tak naprawdę je. A nie są one tak egzotyczne jak mogłoby się wydawać, bo badania pokazują, że mogą dotyczyć aż 15% społeczeństwa!

Ok, czym w takim razie jest to borderline?

Ze strony medycznej

Borderline jest zaburzeniem osobowości. Zaburzenie osobowości to zbiór schematów funkcjonowania, które są nieefektywne i powodują cierpienie. Każde zaburzenie, aby mogło zostać zdiagnozowane musi spełniać kryteria diagnostyczne. W przypadku osobowości typu borderline mamy 9 kryteriów, do diagnozy należy spełniać minimum 5 z nich.

Wyglądają one następująco:

  1. Desperacki wysiłek wkładany w unikanie wyobrażonego odrzucenia przez innych.
  2. Niestabilne i burzliwie przebiegające związki międzyludzkie, charakteryzujące się wahaniami między skrajnymi stanami- idealizowaniem lub pozbawianiem wartości.
  3. Zakłócenie poczucia własnej wartości: wyraźnie trwały i niestabilny obraz samego siebie lub własnego „ja”.
  4. Impulsywność okazywana w co najmniej dwóch obszarach, stwarzająca potencjalne zagrożenie.
  5. Nawracające zachowania, gesty lub groźby samobójcze albo samookaleczenia.
  6. Niestabilność reakcji emocjonalnych spowodowana zmiennością nastroju zależnie od warunków.
  7. Przewlekłe poczucie pustki.
  8. Niedostosowane zachowania, poczucie gniewu i trudności w panowaniu nad nim.
  9. Związane z czynnikami stresowymi, przemijające wyobrażenia paranoidalne lub nasilone objawy dysocjacyjne.

Brzmi groźnie? Przetłumaczmy to tak, żeby było bardziej przystępnie i zrozumiale.

  1. Przede wszystkim osoby z borderline są niesamowicie wrażliwe na odrzucenie! To największy lęk, katastrofa jaka może się wydarzyć. Odrzucenie może dla nich się przejawiać w najróżniejszy sposób.Może być bezpośrednie jak np. zerwanie kontaktu, a może to być nieodbieranie telefonu, inny ton głosu niż zwykle. Czasem odrzucenie jest jedynie wyobrażone. A co jak ta tragedia się naprawdę wydarzy?Wtedy mogą pojawić się łzy, błaganie, by tej osoby nie opuszczać. „Zrobię wszystko, tylko mnie nie zostawiaj!”. Taka osoba może nie wyobrażać sobie życia bez drugiej połówki. Świat się wali, serce pęka, to nie do przetrwania.Bardzo ciężko im się powstrzymać przed wykonywaniem telefonu za telefonem, wysyłana kolejnych wiadomości do osoby, która odrzuciła. Jest tylko obezwładniający smutek i lęk.
  2. Idealizacja i dewaluacja.
    Zjawisko niezwykle częste w relacjach osób z BPD. Jednego dnia ktoś wydaje się być ideałem, najlepszą osobą na świecie, drugiego jest najgorszym człowiekiem na ziemi, wkurza, drażni, budzi złość.Tutaj ogromną rolę odgrywa wpadanie w interpretacje (zwłaszcza te jak najbardziej negatywne) nie posiadając dostatecznych dowodów na ich potwierdzenie, szybkie reakcje emocjonalne, nie umiejętność powiedzenia sobie STOP.
  3. Jaki / jaka jestem?
    Znalezienie odpowiedzi na to pytanie dla osób BPD może być niemożliwe. Wszystko się tu waha. Jednego dnia może się czuć najlepszą, najbardziej czadową osobą na świecie a drugiego niewystarczająco dobra, paskudna, obleśna.Wszystko może być zmienne: plany na przyszłość, tożsamość seksualna, wyznawana wiara czy postrzeganie siebie. Najczęściej jednak podczas tych poszukiwań własnej drogi dominuje niezmienne poczucie niedopasowania, odmienności, poczucie „coś jest ze mną nie tak”. Niekiedy łączy się to z lękiem przed odrzuceniem. „Będę teraz taka jak ta osoba, dostosuję się do niej, polubię to co ona, to wtedy mnie nie odrzuci”.
  4. Impulsywność.
    To kryterium odnosi się w głównej mierze do zachowań szkodliwych, zagrażających, jak np.; wydawanie pieniędzy, seks, nadużywanie substancji psychoaktywnych lub alkoholu, nieostrożna jazda czy „objadanie się”. Przede wszystkim stopień nasilenia tych dysfunkcjonalnych zachowań musi być zagrażający życiu lub zdrowiu.Cała ta impulsywność wynika z intensywnych, szybko zmieniających się emocji, ale przeważnie wyżej wymienione zachowania mają funkcję regulacji emocji. Jest mi źle- zajem smutki, czuję się samotna, niewystarczająco dobra, potrzebuję akceptacji – spróbuję jej poszukać poprzez seks.
  5. Myśli i zachowania.
    Tu przede wszystkim musimy sobie powiedzieć wprost: ból emocjonalny jakiego doświadczają osoby z borderline bywa nie do zniesienia! Porównuje się go do bólu fizycznego odczuwanego przez osobę z poparzeniami II stopnia na 70% ciała.Jesteście w stanie sobie coś takiego wyobrazić niemal na co dzień?Niestety, dużo osób twierdzi, że robią to by zwrócić na siebie uwagę, że to manipulacja. NIE. Żadna z tych osób nie robi tego intencjonalnie. Tacy ludzie czasem komunikują swoje myśli, bo potrzebują akceptacji, wsparcia, a czasem chcą być wysłuchani lub potrzebują pomocy.Wyobraźmy sobie sytuację, gdy ktoś nam mówi, że jest głodny, a my wpadamy w złość bo uznajemy, że ta osoba nami manipuluje, bo chce, żebyśmy zrobili jej kanapkę. Brzmi abstrakcyjnie, prawda?Całemu temu cierpieniu mogą towarzyszyć różnego rodzaju samookaleczenia, które mają funkcję regulacji emocji, pomagają jakoś to wszystko przetrwać. Myśli i zachowania samobójcze w borerline to poważna sprawa. Około 10% osób z borderline umrze śmiercią samobójczą.Jeśli ktoś z Twojego otoczenia wysyła niepokojące komunikaty – dzwoń po karetkę!
  6. Intensywne, szybko zmieniające się nastroje.
    Osoba z BPD doświadcza emocji o wiele intensywniej i niewielki bodziec może wywołać ich zmianę. Pojawia się lęk, złość, smutek, dysforia i ciągłe wewnętrzne rozedrganie. Napiszę o tym odrobinę więcej w dalszym fragmencie artykułu.
  7. Nie ma nic, jest tylko pustka.
    To coś co bardzo trudno opisać słowami. To rzecz bardzo indywidualna, każdy odbiera to troszkę inaczej. Często jest to poczuciem braku celu, samotnością, wyobcowaniem, ziejącą czarną dziurą w środku. To trudność w wyobrażeniu sobie siebie w przyszłości, jakby życie się działo poza nami.
  8. Złość poza kontrolą.
    Pacjenci z BPD często mają skłonność do wpadania w silną złość, towarzyszy im też niejednokrotnie stałe rozdrażnienie, rozedrganie, irytacja, mają krótki lont. Ale czy to taka czysta złość? Nie zawsze. Zdarza się, że to reakcja obronna do lęku.Albo w ogóle tzw. emocja wtórna, czyli reakcja emocjonalna na emocję. Widać to na przykładzie kłótni z bliską osobą. Ktoś dla nas ważny mówi nam coś przykrego, to nas rani, więc reagujemy intensywnie.Złość przykrywa smutek. Kiedy mija złość, smutek zostaje.
  9. Paranoja i dysocjacja.
    W sytuacjach silnego stresu i wzburzenia potrafią się przejściowo pojawiać myśli paranoidalne, czyli np. myślenie magiczne czy nieuzasadniona, obsesyjna zazdrość. Dużo częściej jednak pojawia się dysocjacja.Najczęściej pojawia się ona w formie poczucia bycia oddzielonym od ciała, nierzeczywistości świata czy kompletnego braku emocji. Może ona też być formą mechanizmu obronnego, odcięcia się od cierpienia, stresu.

Tak się reprezentują podstawowe objawy borderline. Ale to nie wszystko. Czasem pacjenci, albo ich otoczenie przyczepia im etykietkę: borderline, wrzucając tym samym wszystkich do tego samego worka, tak jakby wszyscy byli tacy sami, mieli jeden schemat zachowań. Absolutnie tak nie jest.

Spójrzmy choćby na same kryteria diagnostyczne: dają nam one 256 możliwych kombinacji. Co za tym idzie, mamy 256 osób, które mogą różnić się od siebie pod względem swoich trudności (i to i tak w dużym uproszczeniu). Sprawa jest jednak jeszcze bardziej skomplikowana.

Istnieje bardzo duże współwystępowanie innych zaburzeń osobowości, takich jak np. osobowość unikająca czy zależna.

Często osoby z BPD cierpią również na ADHD, PTSD, zaburzenia odżywiania, uzależnienia czy zaburzenia lękowe. Wszystko to + indywidualne doświadczenia sprawiają, że każdy pacjent jest inny, wyjątkowy. Dlatego pamiętajmy, przede wszystkim wszyscy jesteśmy RÓŻNI! Niezależnie jaką kto ma diagnozę i trudności, podchodźmy do ludzi indywidualnie.

Ważna rzecz!

Jeśli masz poczucie, że spełniasz wyżej wymienione kryteria diagnostyczne, skontaktuj się ze specjalistą. Nie diagnozuj się sam, bo na diagnozę wpływa wiele zróżnicowanych czynników i łatwo się pomylić. Wykwalifikowany diagnosta wykona odpowiednie testy i naprowadzi na właściwe leczenie.

Napisz do nas

Spójrzmy na to z innej strony: neurologia

To teraz ugryźmy temat z innej strony, medycznej, dla niektórych bardziej namacalnej. Badania pokazują, że borderline ma swoje podstawy w neurologii. Mózgi osób z BPD są zbudowane nieco inaczej niż u osób bez tego zaburzenia.

Hipokamp ludzi z osobowością z pogranicza jest w stałym pobudzeniu. To ta część mózgu odpowiada za odczuwanie zagrożenia. Co za tym idzie osoby z borderline mogą stale odczuwać niepokój, odbierać więcej zachowań, bodźców za zagrażające. Także ciało migdałowate nie pracuje tak jak powinno.

Jest ono mniejsze, co sprawia, że taki człowiek odczuwa emocje dużo intensywniej i powrót do stanu wyjściowego zajmuje mu znacznie więcej czasu (emocje się dłużej utrzymują). Zmiany widać również w korze przedczołowej i osi podwzgórze- przysadka-nadnercza, powodując m.in. większą produkcję kortyzolu i przewlekłe poczucie stresu.

Skąd się bierze zaburzenie osobowości borderline?

Teoria biospołeczna

Marsha Linehan korzystając z teorii biospołecznej rozdziela dwa czynniki wpływające na rozwój osobowości z pogranicza: biologiczne i społeczne. Z jednej strony mamy geny(badania wskazują, że zaburzenia osobowości mogą być w pewnym stopniu dziedziczne), z drugiej: środowisko.

I to ta druga część ma największy wpływ. Jeśli środowisko jest unieważniające, lekceważące, karzące, kontrolujące, to tworzy ono podatny grunt pod BPD. Podobnie jest z przemocą, traumami, czy alkoholizmem w rodzinie. Niestabilne reakcje emocjonalne rodziców budują lęk przed odrzuceniem i utrudniają wykształcenie prawidłowych umiejętności regulacji emocji.

Czy da się z tego wyjść? Leczenie zaburzenia osobowości borderline

Odpowiedź brzmi: tak.
Skuteczną formą leczenia jest terapia dialektyczno – behawioralna wraz z towarzyszącym treningiem umiejętności DBT. Dzięki psychoterapii jesteśmy w stanie osiągnąć znaczną remisję.

Pacjent przestaje spełniać kryteria diagnostyczne. Ktoś taki staje się wówczas osobą w typie borderline. I nie ma w tym nic złego!

Tacy ludzie potrafią być świetnymi partnerami i przyjaciółmi. Pełni miłości, wrażliwi, spontaniczni i kolorowi, ale w zgodzie ze sobą, świadomi swoich emocji i potrzeb. Co wy tu widzicie?

Bo ja widzę ogromne cierpienie. Cierpienie osób, które przede wszystkim są bardzo wrażliwe, empatyczne, niejednokrotnie kreatywne i bardzo wspierające dla swoich bliskich. Bądźmy wspierający.

Bibliografia:

  • Linehan Zaburzenie osobowości z pogranicza, WUJ, 2007
  • Chad E. Shenk The Impact of validatingand invalidating responses on emotional reactivity, Journal of Social and Clinical Psychology, Vol 30, No.2, 2011, 163-183
  • K. Lieb, M.C. Zanarini, M. Linehan, M. Bohus, Borderline Personality Disorder, The Lancet, Vol
    364, July 31, 453-461, 2004
  • Bilikiewicz A., Psychiatria. Podręcznik dla studentów medycyny, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2006

Autorem artykułu jest:

Karolina Grelak

Jest psychologiem, członkiem PTDBT oraz PTTPB, specjalizującym się w terapii dialektyczno-behawioralnej oraz poznawczo-behawioralnej. Więcej informacji znajdziesz w zakładce zespół.

Podobał Ci się artykuł?

Zostaw serduszko - to nas motywuje